To długo jeszcze poczekamy patrząc na to co kręcą...

Pitbull tym jednym się różni, że nie ma sprecyzowanego rdzenia fabularnego. Ale ma od "Oficera" lepszy scenariusz, lepszą grę aktorską. Kruszon czasem błyszczy, czasem zgrywa debila. Reszta podobnie. Najlepiej wypadają chyba Małaszyński, Dziędziel i Dedek, nie przypominam sobie jakiejś głupiej akcji z ich udziałem. Niestety Oficer ma trochę niedociągnięć, np. zamiast podsuwanie sposobu interpretacji faktów w bardzo... dosłowny sposób. Jako widz czasem czułem się traktowany jak idiota.

Moim prywatnym zdaniem Oficer był w każdej płaszczyźnie lepszy od Pitbulla. Scenariusze trudno jest porównywać bo to jednak całkowicie odmienny sposób prowadzenia akcji- jak sam napisałeś. No i nie czułem się traktowany jak idiota, raczej pilnowano aby się widz w tym wszystkim nie pogubił. Nie każdy serial musi zmuszać do myślenia;). Dla mnie to nie jest wada. A co Kruszona, to moim zdaniem to o to chodziło, że był inny dla podwładnych, dla swoich znajomych, dla dziewczyny itp itd..Dlatego był tak dobrym agentem. Ten sposób interpretacji postaci przez Szyca postaci bardzo mi się podobał. Będę bronił Oficera, bo to jednak bardzo dobry serial jak na ten budżet, który posiadał:).

Oczywiście, że ten serial jest dobry, przyjemnie się go oglądało. Na tle innych faktycznie wypada dobrze. Ale niektóre zagrywki bohaterów były z deka żenujące i naciągnięte pod "rozbuchanie" scenariusza, co mnie razi. Na przykład to, jak Kruszon powiedział Malwinie, że jest policjantem. Zakochanie zakochaniem, a profesjonalizm i szafowanie cudzym życiem to co innego. Jeśli by ją kochał, to by jej nie mieszał do tego, a tak wylewa się tu egoizm, który jakoś mi nie pasuje do postaci doskonałego oficera policji. Frajer, nie bohater. I jeszcze typ skrajnie emocjonalny.

<spoiler>

Albo akcja u Topora, gdzie ginie Pasek. Też debilne, macha jak kretyn, zamiast się chować. Nie są to jakieś wielkie wady, ale jak to zebrać do kupy, to pojawia się pewien niesmak.

To prawda, że nie wszystko było doskonałe;) Znowu jeśli byłby zbyt realistyczny czepiali by się, że jest nudny. NIe ma w życiu nic doskonałego, jednak dla mnie Oficer to naprawdę kawał dobrego filmu.

1 seria Oficera TO jest Majstersztyk, kolejne to już nie było to( dla mnie)
Pitbull był dobry, i też inny od Oficera.
Odwróceni to z kolei opowieść o gangsterach, i też świetna(szkoda, że tylko 1 seria powstała)

Człowieku, nie bluźnij! Pitbul to jedna z najlepszych polskich produkcji, prawdziwa perełka, serial kultowy. Oglądając Pitbulla wtapiasz się w akcję i zapominasz, że to fikcja, Pitbull jest pełen smaczków, które odkrywać można z każdym kolejnym powtórnym oglądaniem, Pitbull ma Dorocińskiego, Grabowskiego i Gajosa, Pitbull eksponuje cały ich talent i charyzmę. Powiedzieć, że Pitbull to najlepszy polski serial kryminalny to mało, to coś więcej niż serial. Więc możesz sobie mówić, że Oficer jest najlepszy, bo Pitbull jest po prostu ponad to. Drugiego takiego nie ma i raczej nie będzie. Oficer, Fala Zbrodni, Odwróceni itp. to bardzo dobre seriale, ale jednak tylko seriale, oglądasz je, emocjonujesz się, ale nie masz poczucia, że to może dziać się naprawdę gdzieś kilka ulic dalej. Pitbull wywołuje takie poczucie. Pitbull wywołuje niepokój, fascynację i śmiech. Oficer to dobrze napisana i zagrana, ale jednak trochę grubszymi nićmi szyta fikcja kryminalna.

Zresztą Pitbul jest oparty o fakty, autentyczne zdarzenia i przede wszystkim pokazuje pracę policji taką, jaka jest(lub była) naprawdę. Oficer jak mówiłem jest dobry, albo bardzo dobry, ale to jednak trochę taka bajeczka, wiele wątków oraz szczegółów jest po prostu niewiarygodnych, czasem hollywodzkich.

Dla mnie Oficer jest lepszy. W Pitbullu wszystko było fajne, ale właśnie ten realizm..Z jednej strony w dużej mierze oparty na faktach a z drugiej scenarzyści dodali swoje;) Właśnie dla mnie Pitbull to taka bajka, ale niepotrzebnie pretendująca do miana bardzo realnego serialu. Nie zmienia to faktu, że był bardzo dobry;). Pitbull jest jak Drogówka. Oparty na strzępkach faktów, ale te strzępki przeszły przez maszynę- scenarzystów;) no i ja już nie czułem tych emocji o jakich piszesz. Praca na policji jest nudniejsza niż w Pitbullu ( i dobrze). Troszkę podjaskrawili wszystko;) Może oprócz głównego bohatera, który i w rzeczywistości podobno był wariatem. Ogólnie nie mogę niczego złego powiedzieć o Pittbulu oprócz tego, że nastrój noir był tu zbyt mocny. Nie lubię przesady. Lepsza pod tym względem była Drogówka. Natomiast Oficer jak sam zauważyłeś to inny rodzaj filmu, to film nie tyle o policji co o tajnych agentach. To także fikcja (mimo iż w cześci także oparta na faktach), ale mająca swoją magię i klimat. Lubiłem ten serial. Poza tym Oficer niósł przesłanie, dodawał troszkę optymizmu, Pittbul troszkę powodował u mnie depresję;). Także to są dwa bardzo dobre seriale, ale dla mnie Oficer dużo lepszy. Mam do niego sentyment;) Chciałbym aby znowu tego typu serial.

*aby powstał tego typu serial. Ale tu trzeba powiedzieć, że każdy ma inny gust;) Tobie się bardziej podobał Pittbul, mnie Oficer;). Ale jeśli chodzi o realizm oba są na podobnym poziomie;). Praca policji nie wygląda tak jak w Pitbullu. Tu było baaardzo dużo fikcji;) Inaczej połowa policji już by siedziała..:)

wg mojego rankingu PL SERIALI TO :
1 Glina - dlatego , że dwie serie na równym światowym poziomie
2 . Pitbull - za realizm , filmowość , za poziom , ale tych odcinków było mniej na poziomie niż u Gliny Pasikowskiego
3 Odwróceni - jeden sezon składający w jedną całość i na poziomie (czasami trochę też przejaskrawiony , ale tak jest ok ) jedyny serial na poziomie jaki zrobił TVN
4. Oficer - realizmu tu za bardzo nie ma za to akcji świetnych tekstów i cała historia jest świetna . Pozostałe serie niestety już słabo...